Off-Road Pro-Flex - Nowa Fala Retro

Jeżeli jesteście tak jak ja, dziećmi lat 80, to początkowy boom na rowery górskie pewno pamiętacie raczej przez pryzmat lizania przez szybę wypasów na stronach katalogów rowerowych, a nie ze szlaku.

Do tej pory pamiętam jak gorąco robiło mi się na widok roweru na dwóch amorach Manitou w którymś tam numerze Bravo w 1992. Napęd 3x7! DWA AMORY!

Enyłej - grzebiąc po allegro trafiłem na ofertę na ramę Off Road Pro-Flex z roku 1990 w moim rozmiarze. Za 50zł. Czyli 15zł za kilo.

Korzystając zatem z okazji postanowiłem zrobić sobie pomykacza retro-style z pewną nutką nowoczesności. Czyli skopana geometria i mostem 120mm, ale napęd 1x9 i koła 27.5"

Rama wymagała przemalowania, więc została przemalowana , musiałem dorobić trochę części, dorobić adaptery do hamulców tarczowych i kleić amora epoksydem, bo się rozleciał bidulek.

Taki tam troll bike

Podstawa
Rama: Off Road, Pro Flex 550, 21"
Damper: Elastomer
Amortyzator: Sunn Obsys, 80mm

Napęd
Korby: Shimano XT 770, 180mm
Zębatki: Trybo N/W 42T, prototyp
Kaseta: Sunrace 9 speed 11-40
Łańcuch: Shimano CN-HG53
Przerzutka: Nexave RD-600 Rapid Rise
Manetka: Altus 3000
Suport: Neco
Pedały: Prodigy

Koła
Piasty: SLX 15mm na adapetrze ( przód ), Quando ( tył )
Felgi: Jakieś Rodi
Szprychy: Tanie
Nyple: Mosiężne
Opony: Śmieci marketowe

Rurki
Kierownica: Zoom 600mm, 30mm gięcia
Mostek: Noname 120mm
Sztyca: Zoom
Gripy: Accent
Siodło: Velo

Hamulce
Hamulce: Deore BR615 + Klamka BR596
Tarcze: Formula 180/140






W planach koła 26", opony skinwall oraz naklejki w płomienie.