Hello
Do fuela jakiś czas temu wleciały nowe graty i obecnie w zestawie hamulcowym jest mały mix - klamki MT-500, przewody Saint, zaciski Zee, klocki metaliczne EBC, tarcze RT56.
Problem jest taki, że hamulce nie hamują - być może trzeba je lekko przetrzeć na jakiejś trasie, na razie nie było okazji. Większy problem jest z pracą klamek - są gumowe. W xc mam M315 - tam skok roboczy jest ok 1/2 skoku dźwigni i klamka twardo staje. W fuelu lewa klamka ma podobnie (czyli mogłoby być chociaż wcześniej miała chyba mniejszy skok o ile dobrze pamiętam), prawa klamka jest gumowa i zapada się do samego końca, niemal dotyka gripa (wcześniej na pewno tak nie było). Po szybkim 3-4 krotnym podpompowaniu klamka bierze od samej góry i skok roboczy zmniejsza się do ok 1/4-1/3 skoku klamki. Po 2-3 sekundach sytuacja wraca do punktu wyjścia.
Nie wiem z czego wynika, że shimano dla różnych klamek sugeruje odpowietrzanie w pozycji poziomej lub 45st, ja próbowałem tego i tego, przelałem układ, pęcherzyków nie widać, klamka działa dalej bez zmian.
Problem może wynikać z nieodpowiedniej średnicy/skoku tłoczka w klamce względem tłoków w zacisku? Uogólniając klamka Zee to SLX, wątpię żeby MT-500 (deore) miała inne wymiary niż SLX (a przynajmniej w znaczący sposób, materiał tłoka tutaj nie powinien robić różnicy, no chyba, że tłok MT-500 z tworzywa jest za słaby). Sprężyna rozchylająca klocki może mieć wpływ na pracę układu? Sprężyny EBC są sporo mocniejsze nić shimano, tłoczki Zee mocno się chowają przez co wypychają płyn z układu (a układ jest otwarty w momencie odpowietrzania)
Do fuela jakiś czas temu wleciały nowe graty i obecnie w zestawie hamulcowym jest mały mix - klamki MT-500, przewody Saint, zaciski Zee, klocki metaliczne EBC, tarcze RT56.
Problem jest taki, że hamulce nie hamują - być może trzeba je lekko przetrzeć na jakiejś trasie, na razie nie było okazji. Większy problem jest z pracą klamek - są gumowe. W xc mam M315 - tam skok roboczy jest ok 1/2 skoku dźwigni i klamka twardo staje. W fuelu lewa klamka ma podobnie (czyli mogłoby być chociaż wcześniej miała chyba mniejszy skok o ile dobrze pamiętam), prawa klamka jest gumowa i zapada się do samego końca, niemal dotyka gripa (wcześniej na pewno tak nie było). Po szybkim 3-4 krotnym podpompowaniu klamka bierze od samej góry i skok roboczy zmniejsza się do ok 1/4-1/3 skoku klamki. Po 2-3 sekundach sytuacja wraca do punktu wyjścia.
Nie wiem z czego wynika, że shimano dla różnych klamek sugeruje odpowietrzanie w pozycji poziomej lub 45st, ja próbowałem tego i tego, przelałem układ, pęcherzyków nie widać, klamka działa dalej bez zmian.
Problem może wynikać z nieodpowiedniej średnicy/skoku tłoczka w klamce względem tłoków w zacisku? Uogólniając klamka Zee to SLX, wątpię żeby MT-500 (deore) miała inne wymiary niż SLX (a przynajmniej w znaczący sposób, materiał tłoka tutaj nie powinien robić różnicy, no chyba, że tłok MT-500 z tworzywa jest za słaby). Sprężyna rozchylająca klocki może mieć wpływ na pracę układu? Sprężyny EBC są sporo mocniejsze nić shimano, tłoczki Zee mocno się chowają przez co wypychają płyn z układu (a układ jest otwarty w momencie odpowietrzania)