nie wiem czy ten dział, ale chyba nie znam lepszego ..
mam problem, na zjazdach zaczynają mnie boleć palce (mały i serdeczny) lewej dłoni.
w prawej idealnie - nic się nie dzieje.
gripy oczywiście identyczne, klamki ustawione symetrycznie. (zarówno odległość jak i kąt)
na zjazdach raczej hamuję tyle samo przodem co tyłem (znaczy, palce trzymam na obu klamkach albo w ogóle).
w czasie jazdy czuję narastający (po paru minutach zjazdu zauważalny) ból. Oczywiście jestem mało pochłonięty tym faktem, więc dopiero na dole czuję że jest źle. Starałem się w czasie jazdy zwrócić uwagę czy trzymam dłonie w ten sam sposób, i wydaje mi się że tak. Nagrywałem się kamerką na klacie, i kiedy łapy są w kadrze też nie widać żebym jakoś dziwnie trzymał kierę.
jakieś pomysły co próbować zrobić w tym kierunku? na co zwrócić uwagę?
gdyby to było symetrycznie na obu dłoniach to bym kombinował, ale tak to nie mam pomysłu ...
mam problem, na zjazdach zaczynają mnie boleć palce (mały i serdeczny) lewej dłoni.
w prawej idealnie - nic się nie dzieje.
gripy oczywiście identyczne, klamki ustawione symetrycznie. (zarówno odległość jak i kąt)
na zjazdach raczej hamuję tyle samo przodem co tyłem (znaczy, palce trzymam na obu klamkach albo w ogóle).
w czasie jazdy czuję narastający (po paru minutach zjazdu zauważalny) ból. Oczywiście jestem mało pochłonięty tym faktem, więc dopiero na dole czuję że jest źle. Starałem się w czasie jazdy zwrócić uwagę czy trzymam dłonie w ten sam sposób, i wydaje mi się że tak. Nagrywałem się kamerką na klacie, i kiedy łapy są w kadrze też nie widać żebym jakoś dziwnie trzymał kierę.
jakieś pomysły co próbować zrobić w tym kierunku? na co zwrócić uwagę?
gdyby to było symetrycznie na obu dłoniach to bym kombinował, ale tak to nie mam pomysłu ...