Witam serdecznie wszem i wobec
Nadszedł taki czas, w którym stwierdziłem, że już czas zmienić napęd na nowy, bo stary po dwóch sezonach ledwo zipie.
Dotychczas rozbijałem się na: http://emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=12516
Zaintrygowały mnie napędy 1x10, bez napinacza, czyli tak zwane narrow wide, toteż ku temu rozwiązaniu bym się kierował
Po sprzedaży obecnych części, będę miał około 800zł, więc za cały nowy napęd chciałbym dać max 1000zł.
Potrzebuję:
1. Blat z przodu. Tutaj z tego co wiem lepiej brać jajo. Jednak nie wiem jakiej firmy. Najfajniej jakby miało kolor czerwony. Zęby to 32/36t jako że dotychczas jeździłem na okrągłym 34 i było ok.
2.Kaseta. Sprawa prezentuje się tak, że posiadam nówke sztukę slx-a cs-hg81-10.
Ma ona koronki 11t i 13t luzem.15-17-19-21-24 są ze sobą znitowane. 28-32-36 są na alu pająku. Do tej pory, myślałem nad tym aby dołożyć do niej blat 40/42t, roznitować co się da, wywalić dwie, i zastąpić jedną pośrednią. Nie wiem jednak czy zabawa jest warta świeczki. Plus jest taki, że miałbym bling-bling kasetę, bo wpadłaby pewnie największa czerwona zębatka, plus połowa ksety jest lekko pozłacana bo to slx. Minus, to większa ilość zabawy oraz nie wiem jak będą zachowywały się poszczególne koronki po roznitowaniu całości. Bębenek mam stalowy, więc chyba tutaj problemu nie powinno być. Jest też opcja aby tą kasetę sprzedać, podwoić kwote i kupić którąś kasetę sunrace 40/42t.
3. Tylnia przerzutka. Właśnie. Celowałem w osprzęt klasy slx, ale dowiedziałem się, że jak dołoże do nowego xt-ka to będzie to chodziło o niebo lepiej. Warto? Czy można złożyć coś niegorzej działającego taniej?
4. manetka to najprawdopodobniej xt
5. Kupować od razu 2-3 łańcuchy? Czy jeździć na jednym?
Ogólnie to pchać się w 40 czy 42 zęby z tyłu? Z przodu blat będzie w okolicach 34t najpewniej. Użycie zębatek narrow wide całkowicie eliminuje potrzebe napinacza?
Nadszedł taki czas, w którym stwierdziłem, że już czas zmienić napęd na nowy, bo stary po dwóch sezonach ledwo zipie.
Dotychczas rozbijałem się na: http://emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=12516
Zaintrygowały mnie napędy 1x10, bez napinacza, czyli tak zwane narrow wide, toteż ku temu rozwiązaniu bym się kierował
Po sprzedaży obecnych części, będę miał około 800zł, więc za cały nowy napęd chciałbym dać max 1000zł.
Potrzebuję:
1. Blat z przodu. Tutaj z tego co wiem lepiej brać jajo. Jednak nie wiem jakiej firmy. Najfajniej jakby miało kolor czerwony. Zęby to 32/36t jako że dotychczas jeździłem na okrągłym 34 i było ok.
2.Kaseta. Sprawa prezentuje się tak, że posiadam nówke sztukę slx-a cs-hg81-10.
Ma ona koronki 11t i 13t luzem.15-17-19-21-24 są ze sobą znitowane. 28-32-36 są na alu pająku. Do tej pory, myślałem nad tym aby dołożyć do niej blat 40/42t, roznitować co się da, wywalić dwie, i zastąpić jedną pośrednią. Nie wiem jednak czy zabawa jest warta świeczki. Plus jest taki, że miałbym bling-bling kasetę, bo wpadłaby pewnie największa czerwona zębatka, plus połowa ksety jest lekko pozłacana bo to slx. Minus, to większa ilość zabawy oraz nie wiem jak będą zachowywały się poszczególne koronki po roznitowaniu całości. Bębenek mam stalowy, więc chyba tutaj problemu nie powinno być. Jest też opcja aby tą kasetę sprzedać, podwoić kwote i kupić którąś kasetę sunrace 40/42t.
3. Tylnia przerzutka. Właśnie. Celowałem w osprzęt klasy slx, ale dowiedziałem się, że jak dołoże do nowego xt-ka to będzie to chodziło o niebo lepiej. Warto? Czy można złożyć coś niegorzej działającego taniej?
4. manetka to najprawdopodobniej xt
5. Kupować od razu 2-3 łańcuchy? Czy jeździć na jednym?
Ogólnie to pchać się w 40 czy 42 zęby z tyłu? Z przodu blat będzie w okolicach 34t najpewniej. Użycie zębatek narrow wide całkowicie eliminuje potrzebe napinacza?