Heja,
Tego chyba bym się nie spodziewał. Najwyraźniej można stracić powietrze w kole bez przecinania opony jaki i bez uszkodzenia obręczy...
Najwyraźniej mój poziom wyrafinowania osiągnał nowe szczyty. Zaczęło się niewinnie od zjazdu z rynną z kamieniami... kamienie wesoło sobie dookoła latały aż tu nagle głośne psssszzzzzz.... kilka sekund i brak powietrz w przednim kole....
Gdy już udało się zatrzymać widok, oto taki
Zdarzyło się komuś ? :-) Jakbyście poradzili sobie z naprawą ? :-) Bo nie powiem, pomimo braku dętki udało się koło napompować i na nim po 10-ciu minutach zjechać resztę zjazdu :-)
przygoda z kolem.jpg (Rozmiar: 129.97 KB / Pobrań: 68)
Tego chyba bym się nie spodziewał. Najwyraźniej można stracić powietrze w kole bez przecinania opony jaki i bez uszkodzenia obręczy...
Najwyraźniej mój poziom wyrafinowania osiągnał nowe szczyty. Zaczęło się niewinnie od zjazdu z rynną z kamieniami... kamienie wesoło sobie dookoła latały aż tu nagle głośne psssszzzzzz.... kilka sekund i brak powietrz w przednim kole....
Gdy już udało się zatrzymać widok, oto taki
Zdarzyło się komuś ? :-) Jakbyście poradzili sobie z naprawą ? :-) Bo nie powiem, pomimo braku dętki udało się koło napompować i na nim po 10-ciu minutach zjechać resztę zjazdu :-)
