W tym roku trzeci raz, zapewne nie ostatni, uciekam w swoje urodziny od ludzi z którymi spędzam życie. W tym roku z trochę innym nastawieniem niż poprzednio. Oczywiście będzie wino na ławce z Szczavikiem i Sibikiem, ale sam pobyt będzie dłuższy i mam nadzieję, że to przełoży się na ilość przejechanych kilometrów zarówno pod górę jak i w dół. Termin to ostatni tydzień lipca. Z każdym chętnie pokręce korbami i wypiję izotonik.
↧