NS Snabb E1 2017 - czołg

Opowieść zacznę od tego, że najpierw myślałem o E1, jako typowym enduraku, potem, po rozmowach ze znajomymi, doszedłem do wniosku, że może warto spróbować nowego trendu - mniej skoku przy fajnej geo. Pomyślałem zatem o Snabbie T1. Jak zwykle życie zweryfikowało plany, na T1 musiałbym czekać jeszcze długo, E1 była dostępna od ręki. Wróciłem zatem do korzeni Niezłą rozkminę miałem przy wyborze rozmiaru. Mam 184 cm wzrostu, nogę 87,5 cm, z tabelki wychodziło, że rozmiar L (podsiodłówka 483 mm) z myk-mykiem 170 mm będzie na styk. Przy na maksa wsuniętej w ramę sztycy od środka osi suportu do prętów siodła jest 71 cm, czyli tyle ile w poprzednim rowerze, jest dobrze


Seryjną konfigurację możecie zobaczyć tutaj, ja zmieniłem parę rzeczy i wygląda to teraz tak:

Rama: Snabb E1 alu, 163 mm, rozmiar L
Damper: Rock Shox Deluxe Debonair RT3, metryczny 205x65mm
Widelec: Rock Shox Lyrik RC, 170 mm

Przerzutka: Sram GX
Kaseta: Sram GX 10-42
Manetka: Shimano XT
Korba: Truvativ Descendant, zębatka HCC 28T jajo

Hamulce: Shimano Zee, tarcze 203/180 mm

Piasty: NS Rotary
Obręcze: NS Enigma Roll 650B
Opony: Maxxis Minion DHF 27,5x2,30 3C

Kierownica: Thomson Downhill 780 mm
Mostek: NS Quantum Lite 31,8/45 mm
Gripy: Ergon GE1
Siodło: WTB Silverado
Sztyca: Rock Shox Reverb Stealth, 170 mm

Gadżety: taco Banless o28, top-cap HCC, podkładki pod mostek Wuchta Wiary Tej Team

Masa: 14,6 kg

ZDJĘCIA

Zmiany, zmiany, zmiany:
Na razie rower stoi na dętkach. Seryjne koła można zamleczyć, ale nie czynię tego, bo w planach mam zmianę kół i nie chcę ich zasyfić Seryjne koła są efektowne, ale jestem fanboyem piast Hopa (miałem w poprzednim rowerze) i właśnie na Hopach zbuduję nowe koła, które oczywiście zamleczę, więc mam nadzieję, że parę gram z masy urwę.